Obaj byli ubrani w koszule. Zbyszek miał białą, a Michał błękitną. Wyglądali oni niesamowicie. Od Michała nie mogłam oderwać oczu, zresztą Natt od Zbycha też pewnie nie.
Obaj nieśli po jednej czerwonej róży dla nas.
- Cześć dziewczyny - powiedział Zibi, całując Natt i potem mnie w policzek. Dziewczyna była wniebowzięta gdy Zbyszek podarował jej różę, zresztą ja też byłam gdy Misiek wręczył mi różę, pocałował w policzek i wyszeptując do ucha ciche - Cześć piękna - normalnie kolana mi zmiękły. Ideał.
-No to gdzie idziemy ? - zapytałam z uśmiechem na ustach
-My na prawo - powiedział Michał - A Zibi i Natt w lewo.
Spojrzałam na Natalię pytająco. Sądziłam, że o czymś wie. Jednak obie byłyśmy zaskoczone.
- Co oni kombinują ? - zapytała się mnie Natt.
-Nie mam pojęcia, ale pilnuj się - ja wiem, że Natalia jest ostrożna ale no znam ją.
-Ty też - powiedziała oddalając się od nas.
Odwróciłam się do Michała i w tym momencie nasze oczy się odnalazły. Po prostu utonęłam w jego niebieskich paczydełkach. Normalnie to bałabym się zostać sam na sam z chłopakiem, którego znam dopiero dzień. Lecz, czuję że jestem bezpieczna, że nic mi się nie stanie, że nie stanie się żadna krzywda i co ważniejsze, że on sam nie zrobi mi krzywdy.
-To idziemy ? - zapytał Michał, wyrywając mnie z rozmyśleń.
-A dokąd ?
-Zobaczysz. - obdarował mnie swoim rozbrajającym uśmiechem, chwycił moją dłoń i oplótł swoje długie palce w moje.
Ruszyliśmy. Michał prowadził mnie do ,,celu". Szliśmy plażą, a Misiek co po chwilę patrzył się na mnie.
-Coś mam na twarzy, że mi się tak przyglądasz ? - zapytałam, bo aż mi głupio było .
-Nie skąd - odpowiedział i musnął mój policzek swoimi ustami , na które mam cholerną chrapkę. Nie powiem, to co on zrobił było bardzo miłe i słodkie.
Po 15 minutowym spacerku dotarliśmy na miejsce.To co zobaczyłam zamurowało mnie. Zaparło mi dech w piersiach. Plaża. Morze. Na piasku było narysowane serce. Duże. Co ja mówię, ogromne serce. Kształt serca został wyłożony małymi deseczkami, a na nich stały świeczki. Mnóstwo świeczek i róż. Pełno czerwonych płatków. W moich oczach pojawiły się łzy. Wzruszyłam się, bo jeszcze nikt nie zrobił dla mnie czegoś takiego. W środku serca był kwadratowy czerwony dywanik, a na nim dużo poduszek. Białe, czerwone,kremowe, szare.Obok stał koszyk, jak się później okazało z jedzeniem, i butelka szampana. Patrzył na mnie z taką namiętnością i pożądaniem, trzymając w ręku jedną (kolejną), ale jakże ważną i wyjątkową różę. Podeszłam bliżej i wtuliłam się w niego
![]() |
( ruszcie wyobraźnią i złączcie to w całość :) ) |
-To wszystko dla mnie ? - zapytałam drżącym głosem z zdenerwowania. Michał nic nie powiedział tylko wpił się w moje usta. Jego miękkie wargi złączyły się z moimi, a ręką przytrzymał podbródek. Odsunął się. Otworzyłam oczy.
-Tak dla Ciebie. - powiedział. Chłopak uśmiechnął się i odszedł by zaraz stanąć znów na przeciwko mnie, tym razem z szampanem w kieliszkach.
-Chciałem wznieś toast. Za nas.
-Za nas ? - zdziwiłam się.
-Tak za nas. Karolino nie, nie będę udawał. Spodobałaś mi się od momentu gdy Cię ujrzałem. Co ja mówię. Ja zakochałem się od pierwszego wejrzenia - zamurowało mnie. Normalnie mnie zatkało. Czy on przed sekundą wyznał mi miłość?
-Boże, powiedziałem to ... - zapadła cisz. Nie wiedziałam co powiedzieć.
-A ty nic nie powiesz ? - cisza
-Karolina ! - cisza
-Karolina proszę powiedz coś. Cokolwiek. - stałam jak wryta. - Przepraszam, że w ogóle coś takiego powiedziałem. - zaczął się tłumaczyć.
-Michał. ! Nie przepraszaj - odparłam. - I ja też ... - zaczęłam, ale przerwał mi pocałunkiem.
-Nie kończ - powiedział - Cieszę się, że mam Ciebie.
-Ja też ! - dałam mu buziaka, gdy w tym momencie zaburczało mi w brzuchu. Misiek podniósł pytająco brew.
-Głodna ? - zaśmiał się.
-Mhym. - potwierdziłam, a on w tym czasie wyciągnął, uwaga. !!! Kebaba.
-Kebab ? Naprawdę ? Boże dziękuję Ci. - wyrwałam chłopakowi plastikowy pojemnik i zaczęłam pochłaniać fast-food'a
-Już myślałem, że nie lubisz. Chciałem coś co by pasowało do tego wszystkiego - rozglądnął się dookoła - ale tak mnie pochłonęło przygotowanie tego wszystkiego, że zapomniałem o jedzeniu. A większość, no dobra.. wszystkie restauracje były już zamknięte. Tylko przydrożna budka z kebabem była otwarta. No ale sądzę, że głodny człowiek zje wszystko.Jak się pomyliłem to. sory. Przepraszam. - powiedział i spuścił głowę. Chyba się zawstydził bo jego policzki stały się czerwone. Tak czerwone, że rozbawiły mnie.
-I dobrze sądzisz. To nic, że nie pasuje do otaczającej nas ,,atmosfery" ale przynajmniej jesteś oryginalny. Dziękuję Ci. Jesteś niesamowity. - obdarzyłam go uśmiechem. Widać, że chłopakowi ulżyło. Uśmiechnęłam się jeszcze raz i wróciłam do konsumowania kebaba, który był prze-prze-przepyszny. Podczas posiłku dużo rozmawialiśmy. O czym ? O wszystkim. O tym jak byliśmy mali, o siatkówce, sportach. Opowiadaliśmy sobie kawały i takie tam. Śmiechu było co nie miara. W pewnym momencie, Michał złapał mnie za dłonie, pocałował i powiedział.
- Mam coś dla Ciebie ...
*******************************************************************************
No i jest szósty rozdział :)
Na początek przeprosiny ! Bardzo, bardzo bardzo przepraszam że tak późno. Razem z rozpoczęciem roku szkolnego, z rozpoczęciem nauki w nowej szkole, zaczęło się rozpoczęcie kompletnego braku czasu. ;/ Co dziennie w domu o 18 a potem nauka. Koszmar. !!! A to dopiero początek. ! No ale nic.
Dzisiaj jest szczególny dzień, bo to właśnie dziś 5 lat temu, nasi chłopcy wywalczyli ZŁOTO Mistrzostw Europy !
Dla mnie jest to jeszcze bardziej wyjątkowy dzień. Bo to właśnie od tych mistrzostw rozpoczęła się moja SIATKARSKA PRZYGODA. Co prawda już wcześniej ją oglądałam, ale nie zwracałam na nią tak uwagi. To wtedy moje serce otwarło się na siatkówkę i już została tam na ZAWSZE !!! To taka moja mała historia związana z siatkówką. :) A jaka jest wasza ? Dzisiaj, no nie okłamujmy się, jest mega ważny mecz. I mega trudny rywal. Iran ! ;/ Ale w moim sercu i założę się że w waszych też to my, to nasi chłopcy, to Polska jest zawsze na najwyższym podium !
*juuula*
Liczę na Was ! Wchodzę --> czytam --> komentuje ! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz